


Antosia w bezkresie
Kiedyś myślałam sobie tak: "Ach, jakiż to pech urodzić się w Polsce! U nas nic a nic się nie dzieje! Ani zorzy polarnej, ani lekkiego choćby trzęsienia ziemi czy porządnej trąby powietrznej! Wszystko takie nudne, takie zwyczajne, bezpieczne. Takie cywilizowane". Marzyłam, aby coś wreszcie zaczęło się dziać! No i się spełniło.
Nadeszły "ciekawe czasy". Przetoczyły się
jak walec przez nasz dom, a potem porwały mnie na drugi koniec świata. I wiecie, co wam powiem? Bardzo szybko przekonałam się, że o katastrofach i mrożących krew w żyłach przygodach przyjemnie tylko się czyta w książkach.
Oto początek mojej historii.
Odpowiedzialność: | Marcin Szczygielski. |
Seria: | Antosia w bezkresie / Marcin Szczygielski: 1 |
Hasła: | Deportacje obywateli polskich w głąb ZSRR (1939-1941) Dziewczęta Okupacja sowiecka Polski (1939-1941) Kazachstan Kresy wschodnie Rzeczypospolitej Powieść Literatura polska |
Adres wydawniczy: | Warszawa: Instytut Wydawniczy Latarnik im. Zygmunta Kałużyńskiego : Oficyna Wydawnicza AS, 2022. |
Wydanie: | Wydanie I. |
Opis fizyczny: | 284, [3] strony : portret ; 22 cm. |
Forma gatunek: | Książki. Proza. |
Zakres czasowy: | 1931-1941 r. |
Powstanie dzieła: | 2022 r. |
Przeznaczenie: | Wiek: 10+. |
Odbiorcy: | Młodzież. 9-13 lat. 14-17 lat. |
Powiązane zestawienia: | |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz | |
Inne pozycje z serii |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Dodaj komentarz do pozycji:
Serie (cykl) Antosia w bezkresie należy czytać w określonej kolejności:
![]() | Tom 1 Antosia w bezkresieKiedyś myślałam sobie tak: "Ach, jakiż to pech urodzić się w Polsce! U nas nic a nic się nie dzieje! Ani zorzy polarnej, ani lekkiego choćby trzęsienia ziemi czy porządnej trąby powietrznej! Wszystko takie nudne, takie zwyczajne, bezpieczne. Takie cywilizowane". Marzyłam, aby coś wreszcie zaczęło się dziać! No i się spełniło. [...] |
![]() | Tom 2 Zbójeckie nasienieWracaliśmy wolnym krokiem. Czułam zawroty głowy i chciało mi się śmiać. Nie byłam jeszcze świadkiem rozboju, zaś dziś najpierw padłam jego ofiarą, a potem poniekąd go dokonałam! Niczego się już nie bałam - sama wzbudzałam strach! No dobra, może nie osobiście. Ale byłam z tymi, z którymi należało się liczyć! Rozglądałam [...] |